Dawno nic nie pisałam, a ponieważ za dwa dni zaczyna sie szkoła to chciałabym Wam opowiedzieć co robiłam w wakacje. :) Jakoś w połowie lipca pojechałam w góry świętokrzyskie z kuzynką. Głównym celem tego wyjazdu było - bieganie. Codziennie biegałyśmy po 2km. Wiem, że to pewnie dla niektórych żaden wyczyn ale jak dla mnie to naprawde wiele. Nie wiedziałam, że potrafie tyle przebiegnąć i to jeszcze połowe drogi pod górke. :) Byłam strasznie z siebie dumna. Po każdym bieganiu brałyśmy sie za ćwiczenia m.in. na mięśnie nóg, brzucha, pośladków. Po tygodniu już zaczełam widzieć efekty więc naprawde warto było dać z siebie to 100% nawet wtedy kiedy już tak naprawde byłam na totalnym wyczerpaniu. Potem pojechałyśmy na wycieczke w okolice Zakopanego. Poszliśmy nad Morskie Oko, Czarny staw, do doliny Chochołowskiej, Starego i Nowego Sącza, wjechaliśmy i zeszliśmy z Kasprowego Wierchu, odwiedziliśmy Słowacje. Wszystkie z tych podróży były strasznie wyczerpujące szczególnie gdy wyjeżdżaliśmy o 9, a wracaliśmy o 18, a nawet o 22. Najbardziej podobało mi sie nad Morskim Okiem i Czarnym stawem. Chciałabym to jeszcze raz zobaczyć, bo to co jest pokazane w internecie niczym sie nie równa do rzeczewistości. Wycieczka mega mi sie podobała. Mam dla Was pare zdjęć:
Morskie Oko
jaskinia w Słowacji
Papa :*
